Aaaaj przypomina się dzieciństwo

Mario - to już legenda, ale pamiętam te kaczki, czołgi, dr. Mario (tetris z tymi kapsułkami), królik (Bugs?), mario z king kongiem... Zawsze się bałem strzelać do takich kowbojów, ta gra była straszna

i zawsze się głowiłem, jak ten pistolet działał że raz trafiałem a raz nie

ahh..
Tej gry niestety nie pamiętam...
__________________
NO HATRED
Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka -
kto swe kroki tam skieruje,
temu jeno płacz, rozłąka.