Jezu drogi! < łezka zakręciła się w oku...>
Jak tak można? To nie jest możliwe, to nie ten Dustin, którego znamy!
Jak mógł pozostać tak niewzruszony? ( Właściwie nie usłyszał od niej nawet słowa; kocham - a zapewne nie uznałby go jako puste wyrzeczenie, jednak... )
Jestem poruszona. Rozegrałaś naprawdę piękny dramat ( dialog mnie poruszył). Dotknęła mnie obojętność Dustina do swoich maleństw, do WŁASNYCH DZIECI kutfa!
Mam nadzieję, że epilog również będzie tak ciekawy i pełen emocji.
Jeszcze nigdy Dustin nie wydawał mi się tak przystojny, czy też Lily - tak ładna i delikatna. ( Zdj. Dustina naprawdę jest udane

)
Równie wstrząsający następny ( dzięki Bogu!) odcinek? Czekam z rosnącym apetytem..
VOLT.
PS Ha! I mówiłam, że w głębi serca Bartek jest dobry!
I ten komentarz to ponoć jedyny taki, który tak niezmiernie ujął naszą pisarkę Liv - tak pragnąc się pochwalić
Droga twórczyni ujmującego komentarza, czy słyszałaś o czymś takim jak skromność? ;]
Owszem, ale jeśli już mówić o skromności to za dużo jej nie masz Liv ;D
Więc skąd pretensje, to nie wiem ^^
Ale my tu mówimy o Tobie, nie o mnie =p