Nie wiem o co chodzi... Nagle na miejscu sima, całkowicie pochłoniętego wykonywaniem rzeźby z metalu, pojawiła się mała skała kosmiczna, przyszedł kostucha i... po simie
PS: co do cięcia - o dziwo nie dość że nic mi nie muli, to chyba nawet przy samym WP bywało czasem gorzej