Libby dziękuję za komentarz, to moje pierwsze FS i w ogóle po długiej przerwie (chyba z 6 lat) opowiadanie. Staram się robić mało błędów, przecinki i te inne pierdoły, sprawdzam zanim wkleję tekst. Co do różnych sformułowań w zdaniach, to nie zawsze wychodzi, no ale staram się jakoś je dobierać. Mam wrażenie, że najlepiej opisuje mi się sceny miłosne

(można powiedzieć, że najlżej przychodzi mi dobieranie słów). Człowiek całe życie się uczy, z każdym odcinkiem pilnuję się coraz bardziej, przy doborze wyrazów i wgl.
Co do samego opowiadania natomiast, to mogę zdradzić, że Dante napsuje jeszcze trochę krwi ( Marco odczuje to dosyć boleśnie. Psychicznie będzie się wykańczał, aż w końcu go poniesie). Co do rodziców, to fakt, nie wyjaśniłam tego

Oni po prostu bardzo późno mieli dzieci, gdyż wcześniej zajmowali się "robieniem" pieniędzy, kariera itp.
Bardzo się cieszę, że się podoba, no i zapraszam serdecznie na kolejny odcinek