Nie było wcale tak źle

.
No to się porobiło... Choć część była do przewidzenia.
Co do dziecka, to zorientowałam się po tytule i pierwszej wzmiance o zawrotach głowy. Choć już sam tytuł dawał do myślenia

.
Ciekawa jestem, jak zareaguje Marco a raczej jak nie zareaguje, bo Li Mei mu nie powie...

Szkoda mi szatyna. W sumie to nie jego wina. Porządnie mu się oberwało od Li Mei. W jednej chwili stracił dwie najważniejsze osoby w swoim życiu, z czego o istnieniu jednej na razie nie wie. Ciekawe, ile czasu mu zajmie dowiedzenie się. Chyba nie chcesz, żeby mała/mały skończył(a) np. 2 latka i wtedy dopiero Marco się o niej/nim dowiedział? Mam nadzieję, że tak tego nie poprowadzisz

. W sumie w jednym mieście ciężko będzie tak długo ukryć dziecko.
Podejrzewam, że czarna ma rację Matka wykorkuje a ojciec ją wydziedziczy. Ewentualnie najpierw zapoluje sobie na nieświadomego Marco.
Dante mi działa na nerwy :/. Chciwy, popaprany, niewyżyty dupek. Napalony w dodatku i agresywny. Najgorsze połączenie. Tacy zaślepieni są najgorsi...:/
Fajny odcinek, tylko za krótki

.
Czkam na kolejny i oby był szybko.

W pewnym momencie obawiałam się, że nowinę o przyszłym macierzyństwie przekażesz nam dopiero w przyszłym odcinku...