Kurde, ale ja tu dawno nie zaglądałam. Po prostu w tak szybkim tempie dodajesz odcinki, że nie nadążam czytać

A teraz czasu mało mam. Postaram się powolutku, po jednym, odcinku nadrabiać. A zatem:
Część czwarta: Lód, który stopniał.
No ok, niech już będzie ten 'szatyn' (ale i tak mi to trochę przeszkadza

).
Ciekawi mnie jak zwiał z więzienia (ale pewnie to się wyjaśni w późniejszych odcinkach).
Błędy i literówki, jakie wyłapałam:
Dziękuje, że przyszłaś. - dziękuję
Pchał mi
to swoją obrzydliwą łapę - tą
chcę
cie stąd wyciągnąć - cię
ale jak widzisz
żyje - żyję
A do tego
potrzebuje kogoś - potrzebuję
odparł jej do ucha niskim, chrapliwym głosem,
którego bardzo lubiła - który bardzo lubiła
na tą waszą cholerną
policje - policję
Na małej półce nieopodal
łózka - łóżka
Nie przyglądał się zbytnio
na człowieka, znajdującego się na fotografii - człowiekowi znajdującemu się...