Jak już wspomnieli poprzednicy - czas teraźniejszy, który mi osobiście działa na nerwy w opowiadaniach, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że potem masz pisać z innej perspektywy czasu (a może tylko narracja się zmieni

). Tutaj jednak wyszło całkiem nieźle, mimo czasu teraźniejszego.
Podoba mi się styl pisania. Wcale nie uważam, że jest zbyt "mądry", jak na 9-latka. Z drugiej strony przychodzi mi na myśl oklepana już historia o niezwykłym dziecku, od którego zależą losy świata, itd.
Fabuła zapowiada się ciekawie. Niestety po prologu spodziewam się historii wspomnianej wyżej i czegoś z nadprzyrodzonymi mocami/istotami.
Zdjęcia są niezłe, tylko drugie nie wyszło - ręka w łóżku, a druga w nodze

. O ilość nie będę się czepiał, bo po pierwsze to prolog, a po drugie sam robię mniej.
Wydaje się ciekawe, więc zajrzę przeczytać kolejny.