Odcinek trzyma w napięciu, bo nie wiemy w sumie o co chodzi, kim jest ten napastnik, ani czego właściwie chce od Max

(Aczkolwiek domyślam się, że jest to związane z tym kamykiem)
po ścieżce
Wypowiedź w stylu Yody z Gwiezdnych Wojen
Nie czas teraz na to