Przebrnęłam. I co widzę? Że muszę zapamiętać, kto kim byl aż do września

. Nieładnie!
Podobało mi się, choć trochę dziwnie się czytało, bo ciągle mam w pamięci "Otwórz oczy", które było zupełnie inne.
A już się martwiłam, że Ewa naprawdę padnie ofiarą jakiegoś bydlaka. Czytałam ostatnio brutalny kryminał, więc już miałam przed oczami co z niej może zostać...
Łukasz Ci fajnie wyszedł

.
Też się cieszę, że mnie jeszcze pamiętasz

.
W takim razie do zobaczenia we wrześniu i udanych wakacji

!