Ten odcinek przyprawił mnie o dreszcze. Zdecydowanie jeden z lepszych (i wcale nie słodzę na siłę) Gabriel to taki podły robal, ze... uch

(
Tylko żeby Marco nie wpakował się do więzienia! Odcinki bez Marco to nie to samo :p
edit:A no tak, Colin, kurde, nawet nie pamiętam, jak wyglądał ostatnio :p
edit2: Mówię szczerze i otwarcie, że zakochałam się w marco po obejrzeniu drugiego zdjęcia z bonusa