Nie sądzę, by karcenie było wynikiem tego, że dziecko obudziło sima. Mi się takie karcenie zdarzyło kilka razy, a raczej nie wstawiam kołysek do sypialni rodziców, właśnie po to, by mi ich dziecko nie budziło płaczem. Tu chyba chodzi po prostu o zwyczajne narobienie w pieluchę - za to dzieciak "obrywa" (ta opcja mogłaby mieć jeszcze jako taki sens w przypadku poniemowlaków, które uczymy załatwiania się do nocnika).
Dodam też, że opcja
karć pojawiła mi się kilka razy gdy jakiś sim zapchał toaletę. O ile dobrze pamiętam, to mi nawet raz za to mąż żonę skarcił