Liv, masz naprawdę jakieś zdolności przewidywnia przyszłości

ale nie powiem, w której części komentarza.
Decode95, nie, nie inspirowałam się Zmierzchem i nie, nie uraziłaś mnie

już wyjaśniam. nazwisko Westwater wzięło mi się od pisarki, Judy Westwater, autorki "Dziecka ulicy", która bardzo mnie wzruszyła i jakoś wyryło mi się w pamięci. Imię Seth po prostu lubię, a Rosalie była tylko początkową wersją, potem wpadłam na pomysł, żeby zmienić jej imię na Roksana, ale nie chciało mi się już zmieniać, zwłaszcza, że było to po wstawieniu 1-szego rozdziału ;]
a to, że jest przy Lil, jak ta śpi, to nie robi tego w takim sensie, jak Zmierzchowy Edward - po prostu musi, bo coś może się z nią stać <dowiecie się później >D>
co do reszty - opowiadanie jest napisane do końca, zdjęcia też już wszystkie zrobione. teraz czekam tylko na motywującą ilość komentarzy