Nagle w pokoju rozbrzmiał dźwięk telefonu. Oderwał się z niechęcią od okna i podszedł do spodni, które zostawił na dywanie. Wyjął komórkę i spojrzał na jej ekran, na którym widniał sms od nieznanego numeru. Otworzył wiadomość. Lecz kiedy ją przeczytał, usiadł na łóżku i wpatrując się w szklany monitor, zaczął analizować w głowie to, co wyświetlało mu się przed oczami. Nigdy by się nie spodziewał, że to wszystko skończy się w taki sposób. Poza tym dlaczego? Przecież nic tym razem nie zawinił. Czytał już piętnasty raz tego smsa i nadal nie mógł go zrozumieć. Mimo, że nie powinno być to niczym trudnym. Jedno proste słowo i podpis... „Odchodzę. Li Mei.”
To nie mógł byC sms od Li Mai. Skoro Li to jego dziewczyna, to powinien mieć numer zapisany w komórce

Ah ja MoNDRA