Cytat:
Ojciec Mei spojrzał na zielonookiego chłopaka
|
W sumie nie widzę potrzeby użycia przymiotnika "zielonooki". I bez niego swobodnie dałoby się domyślić, o kogo chodzi.
Cytat:
wszystko tutaj wyglądało tak pięknie, że nie jednemu zaparłoby dech w piersiach.
|
Cytat:
usłyszał nagle ciepły, kobiecy głos, który nie jednego faceta, zapewnejuż przyprawił o miłe dreszcze.
|
Niejednemu, niejednego.
Cytat:
- Nie, oczywiście, że nie – podniósł się do pozycji siedzącej i dokładniej przyjrzał się dziewczynie.
|
Tu ta "dziewczyna" wyskakuje strasznie niespodziewanie. Przydałoby się jakieś wprowadzenie, mówiące, że stoi obok, pochyla się, cokolwiek. Przynajmniej ja odczuwam niedosyt.
Cytat:
Na jej małym, zadartym nosku, dostrzegł masę piegów. Jeden nawet wybrał sobie miejsce tuż koło pełnych warg dziewczyny, co dodawało jej twarzy szczyptę pikanterii.
|
Najpierw nos, potem kawałek skóry wcale nosa nie pokrywający. Gdy mówimy o "masie piegów", a potem "jeden nawet wybrał...", to ja na przykład automatycznie myślę, że mowa jest o jednym z tych piegów na nosie. Nie o jakiejś kropeczce przy ustach.
Cytat:
- No tak wiedziałam, iż taki facet nie może być wolny
|
"Iż" dziwnie tu brzmi. Tak... bardzo poetycko, nieco gryzie mi się z resztą tekstu.
Cytat:
- Chodzi ci o Max'a? Słyszałam, że wpadł z tymi prochami.
|
Raczej bez apostrofu.
Cytat:
Marco skinął potwierdzająco głową.
|
Jakoś "potwierdzenie" brzmi gorzej niż "przytaknięcie" w tym kontekście. Moim zdaniem.
Cytat:
- Jeśli chcesz pokarzę ci pokój, gdzie będziesz mógł się „osiedlić” na te dwa dni.
|
A, a! Poka
żę! A tak poza tym, to "osiedlenie się", kojarzy mi się razem z przybyciem gdzieś, z zamiarem rozpoczęcia tam nowego etapu w życia. I nawet, jeśli umieściłaś to słowo w cudzysłowie, po prostu tu nie pasuje.
Cytat:
Ten opatrunek chyba niewiele tu pomógł, skoro jest cały czerwony.
|
Według mnie, "tu" jest zbędne.
Cytat:
Faktycznie, bandaż zaczął przemakać, a po ręce zaczęła spływać mu krew.
|
Zaczął, zaczęła. Powtórzenia.
Cytat:
- Mamo, nie jestem już małą dziewczynką, daje sobie radę.
|
Daj
ę.
Cytat:
Śniadanie właśnie będę jeść, bo siedzę przy stole w kuchni
|
Ja, kiedy siadam przy stole w kuchni, nie zawsze jem śniadanie. Trochę nie rozumiem tego ciągu przyczynowo-skutkowego.
Cytat:
- Ehh... przepraszam, poniosło mnie
|
W języku polskim funkcjonuje raczej "ech", nie "eh". A już na pewno wtedy, gdy używasz zaraz potem "och". Jednolicie to ładniej wygląda. :3
Cytat:
- Och no dobra... ale chyba wiesz, że jak człowiek coś ma na co dzień to z czasem przestaje to doceniać...
- No dobra, już cię nie męczę. Jedz i wracaj do łóżka.
|
Powtórzenia - "no dobra".
Hm... a nie "po lewej"?
Ja, jakie to cholernie długie wyszło. o.o No nic, powiedzmy może coś o samej fabule.
Alia niby taka dorosła, a jednak jeszcze widać po niej taką niedorosłość. Faktycznie, łatwo o wszystkim zapomniała, mimo, że jej udało się uniknąć tego, co spotkało Mei.
Coś jeszcze miałam mądrego powiedzieć, ale nie mogę sobie przypomnieć, co to było.

W każdym razie - czekam na kolejny odcinek.