JEST! WRESZCIE UDAŁO MI SIĘ NADROBIĆ

serio już myślałam, ze za dużo przepuściłam, ale jak się przyssałam do monitora, to nie mogłam przestać czytać. i dobiłam do końca ;]
nie będę omawiać wszystkich po kolei, może tylko skomentuję ostatnie.
bardzo intryguje mnie owa Emmanuelle <nie wiem, czy dobrze napisałam> bo wywnioskowałam, ze zna Li Mei. A przy najmniej samo imię jej się z kimś kojarzy. I niezmiernie podoba mi się relacja Alia-Colin, taka śmieszna jest ;p
Mei ma swoje uroki, ale strasznie mnie denerwuje tą swoją zmiennością. Odchodzę. A może jednak tak? Wyjdź. Nie powinnam go wyganiać. I tak w kółko. To męczące ;p
moją idolką jest Sophie i zastanawiam się, czy jeszcze wróci. Byłabym bardzo ucieszona

ogólny sens jest taki: podoba mi się, czekam na następny, masz kolejną czytelniczkę. BRAWO