Ściągnąłem sobie domek i po wprowadzeniu za każdym razem efekty pogodowe są takie same. Najpierw jest grad, a następnego dnia jest burza i zawsze piorun trafia w drzewo na rogu parceli i przestaje padać deszcz. Dzwonie wtedy po straż tylko problem w tym, że nie ma dojścia do tego drzewa, bo jest dużo roślinności. Już drugi raz mi się to zdarzyło. Teraz usunę te rośliny i poczekam na pożar.