prolog
Była późna jesień. Wieczorne strugi deszczu i ciemne liście malowały tajemniczy krajobraz za oknem. Przez okno domu spoglądała dziewczyna. Dziewczyna ta miała brązowe włosy związane niesfornymi kosmykami w kok, ciemne oczy i jasną cerę. Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Nie odwróciła się, tylko czekała na to co się wydarzy.
-Malwino, twój ojciec.. - zaczęła matka drżącym głosem. Błądziła po pokoju. Nie wiedziała co o tym myśleć. Chcieli swojej córce zapewnić rodzinną atmosferę, prawdziwy dom. A w jednej sekundzie życia stało się to niemożliwe.
Dziewczyna nie odwróciła się. Ciągle patrzyła na krople deszczu spływające po okiennicach. Nie mogła tego zrozumieć, lecz wiedziała, że niedługo to będzie musiało się zdarzyć. Przytoczyła w wyobraźni obcych mężczyzn w czarnych płaszczach i łysych głowach. Widziała wszystko.. Jak zastraszają jej ojca, wymachują pistoletem..
-Aha. - zdobyła się tylko na tyle. Nie wiedziała co odpowiedzieć bo to było wciąż takie nierealne..
[IMG]http://i51.************/vjmhi.jpg[/IMG]
______
to moje pierwsze FS i mam nadzieję, że go nie spie*rzyłam. : (
czekam na krytykę. ^^