Marian! Na Litość Boską! Ty jak gruchniesz projektem to aż mi się laptop wyłączył z wrażenia!
Świetna praca! Miło tak sobie zawiesić oko na czymś tak przejrzystym, gustownym i dopracowanym (zwłaszcza jak się samej nie może od DAWNA projektować).
Ja bym dała w gabinecie na podłogę surowe drewno dla kontrastu (bez szklistej powłoki), ale to tylko ja i moje powariowane gusta.
Naprawdę Marian, trzymasz formę i za każdym razem udowadniasz, że masz Wielki Talent. Brawo!