Po Zmroku mnie normalnie zadziwia. Z reguły stary zapis sprzed instalacji łatek/dodatków chodzi wolniej i ma więcej błędów niż taki nowo utworzony. To teoretycznie normalne. Ale w przypadku Po Zmroku mam zupełnie na odwrót. Znudziło mi się ciągłe przenoszenie moich ludzi do nowej wersji miasta, bo mi znikają. Dlatego na razie ich spakowałam do kosza i czekają na lepsze czasy. Wróciłam do mojego starego, dobrego zapisu z Sunset Valley i na razie wszystko działa. Nie wiem dlaczego tak jest. Zaczynam nową grę, to chwilę pogram i są problemy, odkurzam stary zapis (powstał na "Karierze") i wszystko jest OK. Bardzo to dziwne nie sądzicie? Ale nie chcę na razie pisać tekstów w stylu "już wszystko OK", bo już parę razy myślałam, że jest OK i znowu były problemy.
Jeszcze chciałam wrócić do kwestii wampirycznych. Ja już raz czy dwa bawiłam się starym zapisem na PZ i zdążyłam zaliczyć jedną noc, więc jeden mieszkaniec miasta zdążył się zmienić w wampira. No i sobie myślę, że go wyleczę, ale nie chciało mi się zmieniać aktywnej rodziny. On już był stary, więc myślę "zabiję go i z głowy". No i tak się zdarzyło, że akurat ten wampir sam przyszedł do mojej rodziny. No i użyłam NRaasa żeby go zabić "z głodu". Jak już Mroczny sobie poszedł pojawiła się taka urocza informacja, że normalnie myślałam, że spadnę z krzesła
"To przykre, kiedy sąsiedzi umierają z głodu. A wystarczyło zadzwonić i poprosić o kanapkę".