anie, całkiem fajna rodzinka! Taka, hmm... charakterystyczna.
Ja zamówiłem sobie wczoraj Po Zmorku w necie, bo w moim rodzinnym mieście albo nie ma porządnego sklepu z grami, albo nie potrafię go znaleźć. -.-
Mam tylko nadzieję, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto...