He, a ja właśnie Kasandrę bardzo lubiłam. Jak już miałam Abrę, to kazałam jej rzucić zaklęcie przemiany w dorosłego i wyrosła na całkiem niezłą laskę

Znalazła sobie fajnego faceta, pobrali się... Bardzo mnie wkurzyło, że w dwójce zrobili z niej taką ofiarę losu, i to na dodatek niezbyt atrakcyjną.
A do tematu, to chyba nie będę zbyt oryginalna - najbardziej wkurzał mnie Jan Nowak, ten flejtuch. Moich Simów też denerwował.