pkaytr

Dobrze pamiętasz, jeden facet ma krzak płonących owoców. Zbiera się je i sadzi u siebie. To najprostsza metoda, ale w końcu krzak będzie jałowy i nie będzie do użytku więc trzeba samemu uważać na swoje 2 lub 3 krzaki, gdyż ich zaniedbanie i brak owoców prowadzi do szybkiego końca. Ja osobiście doradzam zgrać kilka rzeczy, aby się maksymalnie zabezpieczyć. Te rzeczy to:
-pomocnik kolekcjonera(urządzenie-nagroda życiowa)
-superogrodnik(cecha-nagroda życiowa)
-umiejętność OGRODNICTWO na poziomie 10
-wszystkie 3 ukończone wyzwania z dziennika(Superfarmer, Mistrz sadzonek i Mistrz botaniki)
-cecha naturalna "Urodzony ogrodnik"(choć nie koniecznie potrzebna, to daje pewne dodatkowe opcje)
To tyle co do płonących owoców.

Teraz opiszę drzewo pieniężne.
1.Tylko nasiona są ich źródłem. Są rzadkie i cenne. Można je znaleźć:
-w katakumbach
-jako nagroda za okazję(rzadko ale jednak)
-w mieście na ziemi koło drzew
2.Każde zasadzone oraz dojrzałe drzewo daje jako owoce worki z pieniędzmi(kocham je bardzo, moje zielone $) a po pewnym czasie po dojrzeniu wyrzuca nasiono(więc jedno drzewo starczy do zrobienia całej koloni).
3.Nigdy nie więdną, co zadowala każdego.
4.Każdy następy zbiór worków da więcej simoleonów(będę czasami pisał $).

Co doradzam ogólnie?
1.PRZENIGDY NIE UŻYWAĆ KODÓW, bo wtedy to nie gra. Ja przyznam, że sam NIE gram na kodach.
2.Nie tworzyć nowych gier żeby robić nowy dom.
3.Wybrać choć jedną cechę, która pomoże w pracy, karierze bądź samozatrudnieniu(ja jestem ZAWSZE kucharzem, bo dobrze płacą).
4.Oszczędzać trochę grosza na czarną godzinę.
5.ZAWSZE i bezwarunkowo mieć kwiat śmierci w wyposażeniu i nie dawać, sprzedawać innemu simowi bądź zostawiać na stole. Cały czas leżący w ekwipażu da gwarancję ochrony przed przedwczesnym zejściem z tego świata. Znaleźć go można w mieście jako nasiono, które trzeba wyhodować, albo na cmentarzu(w Miłowie na pewno tam będzie) gotowe do zebrania. Zasadzanie samego kwiatu to błędne koło bo każda roślina da jeden kwiat i zwiędnie od razu.
6.Nie kupować książek o umiejętnościach. Są one w bibliotece, więc idziemy tam czytamy i umiemy.

To wszystko, co chcę przekazać.