A mnie FS bardzo się podoba. Odżywają wspomnienia...
Nawiasem mówiąc - ponieważ kiedyś wypominano Liv, że Tania i Wiktor za szybko się pobrali - moi rodzice też pobrali się po roku. I są małżeństwem od hoo-o-ooo! A może i dłużej...
Nie powiem, ile lat, wspomnę tylko, że ślub brali jeszcze za PRL-u.
A tak do rzeczy - oczywiście, wiem, jak to się potoczy, ale i tak zamierzam czytać. Pamiętam AND, bardzo je lubiłam... i lubię, bo ostatnio, dla odświeżenia pamięci przeczytałam je jeszcze raz. No i zdjęcia są naprawdę dobre.