Widzę, że mam spore zaległości, ale obiecuję się poprawić.
Na razie komentuję pierwszy odcinek:
muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Po tych wszystkich zapowiedziach, podgrzewaniu atmosfery, spodziewałam się super, ekstra hitu na miarę Avatara, ale oglądnęłam po postu zwykły serialik. Wiem, że to dopiero początek i jeszcze się rozkręci, ale już wymieniam, co mi się nie podobało i mnie tak zraziło.
Już w samej obsadzie podajesz "aż" dwie osoby, to za mało.
Nie rozumiem po co szef zaprosił Kalinę na dól, tylko po to, by oznajmić jej, że dostała pracę, w dodatku cham sam usiadł na krześle, a biedna dziewczyna nie miała się nawet czym podeprzeć
Podobał mi się za to den "deszcz" i "F**k Yeah" w wykonaniu Kaliny
Na razie mnie nie zaciekawiło. Fajnie, że urwałeś w takim momencie, ale zobaczę, co będzie dalej.