Już komentuję 1 odcinek 2 serii:
Odcinek taki sobie, głównie przedstawia beznadziejną sytuację Lily.
Macy jest śliczna. Mam nadzieję, że na dłużej zagości w FS'ie
Strasznie nie pasuje mi to, że w jednej chwili Alice jest u Lily, w drugiej rodzi w sekundę aż czwórkę dzieci, a w trzeciej te dzieci są już duże. A gdzie pobyt w szpitalu?
I masa błędów:
Cytat:
A ja będę musiała tu siedzieć dopóki grupa jakichś ludzi nie stwierdzą,
|
- grupa (...) nie stwierdzi...
Cytat:
podszedł do niej i ukucnął przed nią
|
- kucnął
Cytat:
Lilly wiedziała, że się zaczeło.
|
- zaczęło
Cytat:
nie czuję się za dobrze, wieć byłoby miło gdybyś już wyszła.
|
- więc
Cytat:
wkóńcu miała szansę spełniać się jako matka
|
- w końcu