No proszę, znalazło się FS w trójce, które mam ochotę czytać...
Lily mizernie coś wygląda... ale cóż, w sumie nie jestem specjalnie zdziwiona. Czytając jeden z poprzednich odcinków byłam wkurzona na Alice - zamiast pogadać z przyjaciółką, z miejsca wysyła ją do psychiatryka. Owszem, Lilka niepotrzebnie dała się sprowokować córce Beau, choć ta
zachowała się po prostu po chamsku. Ale żeby tak od razu... Teraz jednak trochę mi żal Alice, mam za to ochotę nakopać (za przeproszeniem) Roukey'owi. Podły cham z niego i tyle. Zgadzam się z Chryz, uśmierć tego drania