No i kolejne FS nadrobione. Mam nadzieję, że teraz Alessia nie zacznie być zbyt miła dla Davide, bo on nadal mnie nieco irytuje

A happy end? Cóż, byle nie było jak w końcówce Van Helsinga, to nie będę marudzić. Na następne odcinki poczekam cierpliwie, i tak mam trochę do nadrobienia, no i sama coś szykuję.
A, zapomniałabym - Davide ma taką twarz, że wygląda, jakby się (prawie) ciągle uśmiechał. To też mnie denerwuje. Za to Alessia ładna.