a nie uważacie, że trochę poprzesadzaliście ? ...
grupy wiekowe są ok . może wyjdzie jakiś dodatek, i wtedy młody dorosły i dorosły będą mogli chodzić na studia, lub coś. ale nic pomiędzy nastolatkiem a młodym dorosłym, i młodym dorosłym a dorosłym nie trzeba wstawiać.
Niemowlę - okres jak dla mnie zupełnie bez sensu, no ale zbliżone do reala. Dziwnie by bylo, gdyby od razu małe dziecko się urodziło...
Małe dziecko - czas na naukę mówienia i chodzenia, poznawania swiata, ludzi itp.
Dziecko - nauczone podstawowych rzeczy (wymienionych wyżej) idzie do szkoły. Takie coś jak podstawówka
Nastolatek - okres kiedy się jeszcze uczy, ale może dorywczo pracować. A'la gimnazjum
Młody dorosły - może sie uczyć umiejętności, lub podjąć pracę. No i zacząć powoli zakładać rodzinę (lub tak jak ja - szybko zakładać rodzinę

)
Dorosły - dla mnie wiele się nie różni od poprzedniego, ale uznajmy, że na tym poziomie ma wyuczone pewne umiejętności, w szczególności te, które przydadzą mu się w pracy. Jeżeli wcześniej tego nie zrobił, to najwyższy czas, na założenie rodziny.
Emeryt - rozpieszczanie wnuków i dostawanie emerytury

chyba, że jest to jakiś zdrowy emeryt, ktory lubi swoją prace (najczęściej robię takich facetów) i jeszcze pracuje.
I koniec. Wszystko jest git. A co do złobka - może i mogłoby być... bo niby opiekunki są, ale to jak one się tymi dziećmi zajmują... ale nie wiem czy ze żłobkiem to przesada by nie była