mój sim się raz sfajczył od ognia.robił rzeźbę z metalu i się podpalił lutownicą

palił mu się tyłek,tak jak czasami w grobowcach,więc myślałam że mu przejdzie.ale się tak fajczył i pomyślałam,że może jednak go poślę pod prysznic.
zanim wyszedł z warsztatu,już przyszła po niego śmierć.
dlatego teraz ma w warsztacie prysznic,chociaż takie podpalenie zdarzyło mi się pierwszy raz w całej simowej grze.