Odcinek już dawno przeczytałam, ale nie skomentowałam.
Tak jak wszyscy uważam, że Wiktor to gamoń bez serca, a Tania, Tani zarzucam tylko to, że jest strasznie posłuszna tej kreaturze jaką jest Wiktor. Tania ma prawo odpoczywać, w końcu kobieta w ciąży ma takie a nie inne potrzeby. Wiktora też rozumiem, pracować na dwa etaty - katorga. Ale zakładając z Tanią rodzinę wiedział, że nie będzie im łatwo. Do Wiktora, który stał się strasznym materialistą tracę resztkę sympatii. Wiem, bo czytałam wszystkie części AND, że się zmieni. I gdy dopiero Tania zamknie swe powieki to zrozumie swoje zachowanie.
uff, ale się rozpisałam.
Czekam na następny odcinek.
Zdjęcia bonusowe piękne. Tania w ciąży jest śliczna

10/10