No faktycznie, ładny fryz ma ta mała. Ogólnie ładne dzieciaki. Ja w dwójce miałam często bliźniaki i mnie to denerwowało, bo nie lubię takich hurtowych narodzin. W trójce na szczęście to mi się zdarza bardzo rzadko. Trojaków nie miałam nigdy.
Co do mojej Shiloh, to może faktycznie jak podrośnie, to stanie się bardziej podobna do Brada lub Angie. Jeśli nie, to widać simsiaki nie dziedziczą suwaków po rodzicach.
Angie ćwiczy w kostiumie Lary Croft... To jej ulubiona rola... (mam nadzieję

)

Bąbelki!!!