Moje Simy robią co chcą!

Chodzą na siłownię, do klubów, grają w rzutki, oglądają TV, życie upływa im na rozrywkach i wychowywaniu dzieci... Fajnie mają. Właśnie dlatego ja od razu im daję wszystkie umiejętności, żeby nie widzieć tego, jak mój Sim godzinami, dniami i tygodniami doskonali umiejętność powiedzmy gotowania... Szkoda mi na to ich życia. Nie gram w Simsy po to by dawać im jakieś wyzwania czy coś, albo patrzeć jak cierpią, bo nie mają kasy na podstawowe rzeczy i muszą mieszkać w jakiejś ruderze... Ja mam największą frajdę w swataniu ludzi i zapewnianiu im wszystkiego, co się da. No i lubię duże drzewa genealogiczne. A że mają wszystko od razu, to przynajmniej się im fajnie żyje...