No... nadrobiłam! ;D
Odc IX:
Jakoś tak... smutno mi się zrobiło. Zakończenie tego odcinka naprawdę ci się udało. Jest takie... zimne, niemalże pozbawione emocji...
A mnie właśnie szkoda Wiktora i świetnie go rozumiem. Ok, nie pochwalam teraz, że zostawił córkę, czy coś, ale myślę, że on po prostu nie umiał poradzić sobie z wyrzutami sumienia i dlatego postanowić zwalić winę na kogoś innego. A że jedyną osobą, która również była wplątana w tę sprawę była Lily, to padło na nią. I gdyby nie to, że Wiktor trafił do aresztu można by się jeszcze zastanawiać jak by to było gdyby jednak zaopiekował się małą. Podejrzewam, że popadł by w alkoholizm (wyrzuty sumienia itd.), albo właśnie obarczałby cały czas winą swoją córkę, co też nie ułatwiłoby jej życia. Także jak dla mnie na jedno by wyszło ;D
Odc X:
Cytat:
Mamusia kupowałaby mi ładne ubranka i robiła mi dobre śniadanka do szkoły a tatuś odprowadzałby mnie do szkoły i czytał bajki na dobranoc.
|
Yey, to chyba pierwszy raz, kiedy mogłam się przyczepić do twojego tekstu! Chociaż też nie do końca... List napisała Lily, a powtórzenia są dość typowe dla dzieci...
Biedna Lily... dzieci jednak potrafią być okrutne i szczere aż do bólu. Jak można nie zasłużyć na rodziców?! Grrr...
No, ale generalnie wiem, że zmierzamy do Happy Endu, więc wszystko się ułoży i tak jak chryzia czekam aż Lily znajdzie ojca