Odp: The Sims 3 Po Zmroku-Wrażenia z Gry
Dobra. Poddałam się - i ten post to nie tyle zwykłe rozgoryczenie, co podkreślenie tej znacznie mniej "kolorowej" strony gry.
Po tym, jak zwalczyłam wampiryzm za pomocą moda sądziłam, że wszystko będzie dobrze. Jakież było moje zdziwienie i rozczarowanie, kiedy okazało się, że w dodatek PZ nie da się grać NIE BĘDĄC supergwiazdą. Nie zauważyłam tego wcześniej, bo świadomie dążyłam do tego,żeby mój Sim taki status właśnie uzyskał. Ale później wpadłam na pomysł gry rodziną spokojną, cichą, żyjącą w cieniu gwiazd. On - pisarz, ona - nauczycielka. Kiedy po kilkunastu dniach nie mogłam odgonić papparazzich, telefon wył z propozycjami nowych "gwiazdorskich" okazji, a mój Sim nie mógł nawet w spokoju skończyć rozdziału książki (drugiej w jego życiu, żeby nie było) - spasowałam.
Wniosek: gra narzuca wampiryzm, narzuca status osobistości (niezależnie od okolicy, w jakiej się gra - opisana wyżej sytuacja miała miejsce w SV) i posiada masę wkurzających błędów. Żeby uwolnić się od tego zgiełku i koszmaru po prostu wywaliłam PZ. Żal mi półścianek, regulacji wysokości obiektów na ścianach, fryzur i ciuchów oraz kilku innych detali. Ale to mała cena za święty spokój.
PS. Taka ciekawostka - zawsze uwielbiałam wysyłać swoich Simów na wakacje. Odkąd mam PZ w każdym otoczeniu wakacyjnym (a czasami również w domowym, co jest już przerażające), nastrój mojego Smia spadał maksymalnie w dół mimo zaspokojonych potrzeb i braku negatywnych nastrójników. Jeśli nie ma kilku do kilkunastu wysoko pozytywnych nastrójników jednocześnie, Sim pozostaje przygnębiony. Nic nie da się nim robić - wyświetla się napis "zbyt kiepski nastrój". Wyśmienicie.
Dodatek ma zalety, ale warto też jasno podkreślić jego duże wady. Tak ku przestrodze przyszłym kupującym. Nocne Życie w The Sims 2 było bezkonkurencyjnie lepsze. Jestem głęboko rozczarowana. EA wydało bubla, który - nie tylko ze względu na moje osobiste preferencje - spada daleko w dół, za Karierą i WP.
|