Łał! Wreszcie nowy odcinek!
No, kurczę, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że teraz to się robi z tego telenowela. Ale, żeby w telewizji puszczali takie telenowele, to i ja mniej bym narzekała. Przynajmniej jest ciekawie. Nie mogę się pozbyć przeczucia, że to przez swą matkę Mei opuściła Marco, ale nawet jeśli, to jestem na nią trochę zła. A jeśli to nie z tego powodu, to tym bardziej, i niech zostanie sama i nieszczęśliwa