Odp: Opowiadamy jak sobie gramy
Nie mam w zwyczaju przywracać do życia. Tylko jedną osobę wskrzeszałam i był to Eric Darling, mąż Agnieszki Zadek z Sunset Valley. Generalnie to uważam, że jak Sim umrze ze starości (co innego wypadek, ale to mi się rzadko zdarza), to on już swoje życie przeżył i nie ma po co go wskrzeszać. A szczerze powiedziawszy, to ja lubię mieć w domu 3 pokolenia, starszych rodziców, syna\córkę z żoną\mężem i ich dzieci. No a teraz to tak, Anastazja i Jason są emerytami, a Ernest i Mia już dzieci odchowali, więc nie mam już za bardzo ochoty nimi grać, bo to trochę nudne. Jakby Anastazja i Jason starzeli się normalnie, to już by nie żyli a ja bym miała w domu Ernesta, Mię, Molly i Lil'a z dziećmi. Nie życzę Anastazji i Jasonowi śmierci i nie planuję ich uśmiercać, ale już przywykłam, że umrą. No taka kolej rzeczy...
|