02.03.2011, 15:17
|
#10
|
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 43
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
|
Odp: Opowiadamy jak sobie gramy
No i ciąg dalszy...
W nocy do domu włamał się złodziej. Alarm obudził wszystkich, jak ja to kocham. Oczywiście przyjechała policja, a złodziej został złapany, ale nie dzięki policjantowi... Molly skopała złodziejaszkowi siedzenie, więc policjantowi zostało już tylko zakuć bandytę w kajdanki...



Lokaj obudził się dopiero grubo po dziewiątej. Nie narzeka, że sypia w celi w piwnicy... 

Danny jest już nastolatkiem, tutaj ogląda z dziadkiem Ernestem telewizję.

A tutaj już wieczór, nic nadzwyczajnego się tego dnia nie wydarzyło, dzień jak co dzień. Danny idzie spać.

Następnego ranka tuż przed przyjazdem autobusu szkolnego, Molly po raz kolejny tłumaczy Danny'emu, żeby nie wyciął numeru i nie zapłodnił żadnej nastolatki... Jak tatuś...

Anastazja, Jason, Ernest i Mia jadą do parku, żeby trochę się rozerwać.

W tym czasie Molly i Lil, mają trochę czasu dla siebie.

Mia się starzeje. Przykre, ale co zrobić. Mam już trochę dosyć grania ośmioma Simami na raz, dobrze, że dałam całej czwórce starszyzny te 3 nagrody szczęścia, rzadko głodny, czyścioszek i stalowy pęcherz. To bardzo ułatwia grę tyloma osobami.

Ernest też się zestarzał. U mnie małżeństwa są zawsze równolatkami.

I bonus, piżamka lokaja... 
|
|
|