Samantha i Rahul byli szczęśliwą,zakochaną parą.niestety,tylko do pewnego czasu...
zazdrośnice (zapewne siostrzyczki Kaliente) rozpuściły plotę,jakoby Samantha zdradzała swojego chłopaka.była to oczywista bzdura,bo na innego faceta nie chciała nawet spojrzeć,a co dopiero się obściskiwać.
Rahul nie był zadowolony.po paru cichych dniach w końcu dał się namówić na rozmowę w domu Samanthy.przełamał się i wyznał,że wierzy tylko w jej słowa...
jednak ich związek już nie był taki sam.plany o wspólnym zamieszkaniu zniknęły...Samantha czuła się czasami samotna.chciała móc wrócić do domu,gdzie będzie czekać ukochana osoba,która przytuli i ugotuje coś dobrego.
co nie przeszkodziło jej w osiągnięciu najwyższego szczebla w karierze.została znaną astronautką.pracowała tylko jeden dzień w tygodniu,co pozwalało jej na błogie lenistwo.na szczęście,rozsądnie rozporządzała swoim budżetem i nie musiała się martwić o pieniądze.
chcąc się odchamić,pojechała na wycieczkę do Egiptu.spartańskie warunki nieco ją zaskoczyły,jednak niesamowite pejzaże i klimat rekompensowały noce w namiocie.
zakochała się w tamtejszej kuchni,zajadając tonami falafele i shoarmy.miała w nosie kalorie,natychmiast je spalała przy porannym joggingu.
nawet próbowała zagrać coś dla kobry,ona jednak tylko łypnęła na muzyczne beztalencie i z westchnięciem poszła spać do kosza.
po powrocie,natchniona gorącą atmosferą,postanowiła się przeprowadzić na inną działkę i zbudować nowy dom.natenczas nocowała u Rahula,który wspaniałomyślnie przyjął ją pod swój dach. (i raczył domowymi hot dogami)
pewnej wyjątkowo namiętnej nocy,stało się coś,co miało zaważyć na losie tej pary.kolejne nowe doświadczenie,którego nikt się nie spodziewał...
BONUSY
Kazik,coś niewyraźnie dziś wyglądasz
ja rozumiem,że paparazzi nie mają gustu,ale żeby aż tak?
"ojaaa moja dziewczyna jest gwiazdą!!"
