Guest
|
Odp: The sims Średniowiecze
Mam grę od wtorku i mnóstwo wolnego czasu więc zdołałam przejść już sporo misji i muszę powiedzieć, że spodziewałam się czegoś lepszego.
Grafika jest na wysokim poziomie (co widać po screenach na górze), ale nie wymaga Bóg-Wie-Jakiego sprzętu, więc to jest plus.
Kamera, widok z boku, jest irytująca, szczególnie dla osób przyzwyczajonych do obracania kamerą jak w zwykłych TheSims (a przeciez głównie fani tej serii w to grają), można się jednak przyzwyczaić. Muzyka jest fajna, wpasowana w klimat i przyjemna dla ucha. Wybór różnych klas postaci (monarcha, rycerz, mag, kapłani 2 religii, kowal, bard, medyk, szpieg, kupiec) i poszczególne zadania dla każdej z klas, inne umiejętności, inne sposoby zdobywania pkt, doświadczenia to fajny pomysł.
Grę zaczynamy posiadając tylko zamek, a w nim monarchę, za wykonywanie kolejnych misji dostajemy punkty, za które możemy budować kolejne budynki, a wraz z nimi dodawać bohaterów, a im więcej bohaterów tym więcej misji, a im więcej misji tym więcej punktów, które możemy wykorzystywać do zawiązywania sojuszy bądź podbijania innych krain (na początku odkryte są dwie, później jest ich więcej) itd. itd..
Dla mnie największy minus te gry jest taki, że mało simsów w simsach, tzn. wykonywanie misji jest fajne, a w trakcie takiej misji można bohatera dowolnie rozwijać, wydać za mąż itd, ALE to największy minus dla mnie- tak jak w theSims 1 nie ma odczuwalnego upływu czasu, tzn bohaterowie sie nie starzeją, a dzieci dorastają od niemowlęcia do dziecka i tak już zostają, poza tym nie mozna nimi sterować, a interakcje z nimi są bardzo ograniczone i jedyne do czego się przydają to, to że można je do sklepu wysłać...
Tak samo interakcje z innymi simami- nudne i w sumie nic nie wnoszące jeśli nie tyczą się danej misji. Miałam szczęście jak mój małżonek wrócił na noc do domu raz na dwa dni... poza tym bohaterowie mieszkają w miejscach pracy (bard w karczmie, kowal w kuźni itd) i dla siebie mają do dyspozycji jeden, góra dwa pokoje, dosyć małe i czułam niedosyt, gdy chciałam im to ulepszyć, rozbudować czy nawet umeblować po swojemu...
W sumie wychodzi na to, że nie ma sensu zakładać rodziny i bawić się w drzewa genealogiczne jak to było w zwyczajnych simach.
Miałam nadzieję, że moja królowa urodzi syna który w przyszłości wyrośnie na jej następce, a królewską córkę będę mogła wydać za mąż za władce innego kraju by przypieczętować sojusz... a tak biegają mi po zamku małe obdartusy (losowo wybierane stroje wyglądają jak stroje wieśniaków, tak samo fryzury i nie mogę tego zmienić, nawet opcją "wybierz strój dla innego sima" jaka jest w szafach) z dodatkiem :'książe' , 'księżniczka' przed imieniem i nic do gry nie wnoszą.
Ogólnie gra się fajnie, ale po trzech dniach intensywnego grania wykonywanie misji zdążyło mi się znudzić bo głównie taka misja składa sie z poleceń typu: "porozmawiaj z tym-tamtym", "kup cos na targu i daj komuś-tam" itd..itd.. jest pare ciekawszych misji i wyzwań, ale nie na tyle żeby przyciągnąć na dłuższą metę...
Mam nadzieję, że po rozegraniu misji i rozbudowaniu królestwa gra przełączy się na tryb wolnej rozgrywki, a simowie zaczną się normalnie rozwijać i starzeć... Pewnie to płonna nadzieja, bo ile można chcieć od jednej gry, mimo to fajnie by było mieć w tych simsach więcej simsów.
|