Nareszcie! Ale:
Pod koniec odcinka jakoś wypowiedzi bohaterów straciły na jakości, np:
"-Wspaniałe miejsce
- Jesteśmy na miejscu"
"Był tu ktoś jak mnie nie było"- nie wiem, czy tylko mnie to tak bawi

Lepiej brzmiałoby "Był tu ktoś w czasie mojej nieobecności?"
Po za tym nie wiem, ale skoro lodowi strażnicy nie są groźni, to jak mogą być strażnikami. Chyba, że tylko dla Leah nie są groźni
Po za tym jakoś nie potrafię sobie uzmysłowić tego, jak może być brak załamania czasoprzestrzeni (chociaż w zasadzie załamanie przestrzeni jest) pomiędzy dwoma światami. No bo skoro Kalinie spieszyło się do roboty i chłopa, a Leah jej powiedziała, że może to poczekać, czyli znaczy, że oba światy mają jednakowy czas, rzeczywistość, tak? To dziwne
Ogólnie odcinek baaardzo ciekawy (szczególnie od 5:30)

Czekam na kolejne części, pozdrawiam