No więc tak... Rzeczywiście dialogi mogą być czasami dość zabawnie niedorzeczne, ale pomyślałem sobie, że dlaczego niby Leah miałaby mówić jakimś wyrachowanym językiem.

Jeśli chodzi o lodowych strażników, to oczywiście chodziło o to, że ani dla Leah, ani dla jej towarzyszy nie będą oni groźni.

I ostatnia rzecz - czasoprzestrzeń. Nie chciałem sprawy komplikować, a więc w obu światach czas biegnie równolegle. Jeśli Kalina przebywa w innym świecie 2 godziny, to na Ziemi też mijają 2 godziny. Ale z pewnością zaintrygowało ją, co Leah ma jej do powiedzenia, więc pomimo tego, że w domu czeka ją praca i chłopak, postanowiła ten raz ich zostawić w tyle.
Druga część odcinka będzie krótka, trwa około 4 minuty i będzie się skupiać prawie w całości na wytłumaczeniu wszystkiego Kalinie przez Leah. No i Zardis wreszcie ją zobaczy.

Zapraszam na jutro po południu.
EDIT: Zapraszam na drugą część: