Dobra... Nie wiem co powiedzieć. To jest za dobre, żeby określić to kilkoma słowami. Śmiałam się tak, że mama w pokoju obok myślała, że dostałam głupawy, albo jeszcze gorzej (w mojej rodzinie zdarzały się przypadki chorób psychicznych). Zdjęcia extra, tekst mega śmieszny i rzeczywiście porąbany... No i Leizar... Rozwaliła mnie część z rękami... Nacierpiał się biedak