Czy tylko u mnie roboty, głównie hydroboty i te co sprzątają bardzo szybko się psują? Nie mówię o sługusach, bo one są ok.
Irytuje mnie to. Zawsze włączałem hydrobota jak mi już kwiatki zdychały, a potem wyłączałem, a on i tak znajdzie sposób, żeby się zepsuć.