Wybacz, że przerwałam komentowanie na drugim odcinku.
Na początku nie miałam na to zbyt dużo czasu, a później jakoś zapomniałam...
No, ale powiedzmy, że teraz będę nadrabiać zaległości. Na początek dwa odcinki, bo raczej moje oczy nie wytrzymają większej ilości tekstu.
Odcinek 3
Cytat:
Mają czas – oboje mają po dwadzieścia lat, całe życie przed nimi!
|
Przejdą przez nie we dwójkę.
Cytat:
Zdawał sobie sprawę z tego, że nie uzbiera nie wiadomo jak potężnej sumy, ale chciał, żeby chociaż garnitur miał przyzwoity i sukienka jego małżonki była ładna.
|
Oj, bardzo nieładne to zdanie.
"Zdawał sobie sprawę z tego, że nie uzbiera potężnej sumy, ale chciał mieć chociaż przyzwoity garnitur i żeby suknia jego małżonki była ładna."
Cytat:
Udało mu się ukryć pudełko z pierścionkiem. Kieszenie w kurtce doskonale się do tego nadawały...
|
Te dwa zdania można było ze sobą połączyć.
Cytat:
Wiktor starał się zachowywać jak gdyby nic i najwyraźniej mu to wychodziło, bo ona zachowywała się tak jak zawsze - rozmawiała, śmiała się, uśmiechała...
|
Cytat:
Zanim cokolwiek zdążyła powiedzieć, on wstrzelił niemal jak z procy…
|
Wystrzelił
Odcinek niby dobry, jednak brakowało mi opisów. Ten wstęp był jakis taki suchy, a akcja działa się za szybko, jak na mój gust. Końcowy dialog wydał mi się lekko sztucznawy.
Odcinek 4
Cytat:
Miał się on odbyć [ ] miejscowym kościele w obecności księdza i najbliższych przyjaciół młodej pary.
|
Zjadłaś 'w' - dobre chociaż było? xD
Cytat:
I żeby historia jej małżeństwa [[się]] nie powtórzyła się u młodych Muchomorków, bo to byłoby najgorsze, co może ich spotkać.
|
Zbędne 'się'.
Cytat:
Gdy już uroczystości dobiegły końca, [[poszedł]] czas na mini - wesele
|
Chyba przyszedł.
Nie chciało mi się poprawiać wszystkoch błędów, te takie najbardziej widoczne wypisałam powyżej.
Tak jak w przypadku poprzedniego odcinka, akcja dzieje się bardzo szybko. póki co, niestety FS mnie nie zainteresowało, gdyż prawie nic się nie dzieje. Żadnej większej, zagmatwanej akcji. Mam jednak nadzieję, że dalej będzie lepiej.