Odcinek 5
Co te odcinki takie krótkie, ja się pytam?
Już odcinek w moich FS mają długość twoich trzech

Jedna rzecz mnie zastanawia... Czemu raz jest Wiktor, a raz Viktor?
Odcinek 6
Cytat:
Z drugiej strony [[no co]], miała czekać, aż się pokaże brzuszek i on sam zauważy?
|
Zbędne.
Więcej błędów nie chciało mi się już wypiswać, z reszta nie były aż tak krzykliwe, że tak powiem.
Co do samego tekstu... Bardzo nie podobała mi się druga połowa dialogu w parku. Jak początek był dobry, realistyczny, to druga część wydawała mi się wypowiadana przez niedojrzałe dzieciaki.
Mogłaś go trochę wydłużyć i przemyśleć, bo można było zrobiż z tego naprawdę niezłą akcję.
No i w dalszym ciągu czekam na dłuższe opisy, bo tego mi brakuje.
Odcinek 7
Cytat:
Następnego wieczoru po pracy zjawił się w domu.
|
Zjawił się w domu następnego dnia po pracy -szyk
i od razu można to zndanie połączyć z następnym.
Cytat:
- Mogłem się tego spodziewać! – krzyknął. – Bo akurat w tym momencie moja głupia żona musiała powiedzieć szefowi, że będzie mieć dziecko!
|
Przecież ona nic nie powiedziała na ten temat, skąd on wiedział? Ta rozmowa również mogła być nieco dłuższa.
Wszystko dzieje sie za szybko, a odcinki są zbyt krótkie. Popracuj nad tym.
Cytat:
Zanim kelnerka przyniosła mu zamówione danie, zdążył ochłonąć po troszku.
|
Po troszku? Raczej trochę. Tamto nieładnie brzmi.
Cytat:
spłacić te piep***** kredyt.
|
ten
Cytat:
Po jakimś czasie wypłynęło one [[na zewnątrz jej]].
|
Koncówka nieładnie brzmi.
Ogólnie uważam, że facet to dupek. Niby skąd wzięło się to dziecko, jak nie z jego plemników? Istnieje cos takiego jak gumka -.-'
No ale cóż... życie.