Dalsza historia rodziny Rathev...
A więc..
Dzień jak co dzień, Trevor pojechał do pracy a Donau zajęła się domem... Na początku dnia trzeba zjeść śniadanko..:
Po jedzeniu, Donau przczytała gazetę, po czym okazało się że w mieście urodziła się nowa dziewczynka: Schanon Urise, widać że chce mieć dzieci!! :
A to najprawdopodobniej jej mama:
Po powrocie, Trevor już spał.. Donau posprzątała po kolacji i zrobiła to samo co jej narzeczony. Na drugi dzień już po śniadaniu Donau (nareszcie) zaczęła dbać o swój mini ogródek:

(przepraszam za lodówkę i szafki... ciężko było zrobić zdjęcie z pełną ścianą...)
W tym dniu to nie był koniec prac domowych... Już w południe toaleta była zapchana. A że Trevor w pracy i mało "simoleonów" na koncie, wychodzi na to że trzeba własnoręcznie... (pff... brudna robota

)
No cóż. Po najgorszym należy się chwila relaksu. A że Donau jest miłośniczką książek czytała książkę. ponoć był to przepis na ciasteczka. Ale książka to książka..(ma okładkę i pełno liter w środku

)
Po przeczytaniu bardzo wciągającej książki - czas na kolacje. Przecież Trevor zaraz wróci, jeżeli kolacji nie będzie, koniec z usprawiedliwianiem się że praca jest nie potrzebna. (Zawarli umowę, Mężczyzna zarabia, a kobieta wydaje oraz gotuje i sprząta, innym słowem rutyna) I tu możemy zobaczyć jak Donau smaży świeżo złowioną rybę..
Młoda ślicznotka pierwszy raz zrobiła rybę z frytkami.. tu są efekty:
Trevor wrócił z pracy wykończony, ale nie ma to jak widok czekającej narzeczonej z rybą na talerzu w Piątkowy wieczór.

A tu już wspólna kolacja:
Po kolacji jak zawsze Trevor już śpi, w tym czasie Donau o 23

coś) czyści toaletę.. cały dzień kibel na pierwszym miejscu. Pff..

:
Nastała sobota. Trevor zapomniał wyłączyć budzika, wiec pobudka była o 7:00. To nie tak źle. W każdym razie zauważył że Donau śpi. wykorzystał to i postanowił zrobić dla niej śniadanie:
W każdym razie po jego minie można się spodziewać że po raz pierwszy w życiu korzysta z kuchenki gazowej...
Po zakończeniu robienia jedzenia, poszedł obudzić Donau i zaprosić na śniadanie. Była w niebo wzięta!!

:
Następny dzień jak co dzień tylko bez pracy. Za to noc była dla obojgu bardzo przyjemna, jednak skończyło się tylko na pocałunkach...
Jak na razie to koniec...! Jeżeli jesteście zainteresowani moją rodzina i podoba się wam czekajcie na dalsze losy. Uwaga! Pamiętajcie o tym że nie dodam dalszej części dopóki ktoś inny nie doda posta!!