Wstawię kilka fotek, ale przyznam się szczerze, że nie chce mi się już tłumaczyć kto z kim i dlaczego. Nadal bawię się Klanem Bardów. Ich jest w tej chwili 36, 5 pokoleń. Najmłodsza jest mała Lizzy. Z grubsza pisząc, Anastazja i Jason mieli syna Ernesta, on miał córkę Molly, ona syna Danny'ego i teraz to jego rodziną się bawię. Danny i Janette mają dwoje dzieci, Johnny'ego i małą Lizzy... I to ona jest najmłodsza w tej chwili w ferajnie. Mam też 3 młode małżeństwa mieszkające razem. Zostawiłam ich postępowi historii i nic z nimi nie zrobił... W sumie co tu dużo pisać, życie toczy się dalej, jedni się rodzą inni umierają. Na razie zmarło czworo ludzi, Anastazja, Jason, Ernest i Mia. Nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Dlatego nie będę na razie strzelać fotek Klanowi, to nie ma większego sensu. Jeśli zdarzy się coś nadzwyczajnego to wstawię foty.
No ale do rzeczy...
Janette gra na gitarze w piwnicy...

Wspólny posiłek w ogrodzie. Ten dom ma niesamowite usytuowanie. Oni mieszkają.... pod mostem niemalże. Mają wodę za płotem...

Tutaj młoda mama z Lizzy na rękach. Danny człapie z tyłu z Johnnny'm.

Johnny jako dzieciak z podstawówki.

Wspólny posiłek.

Johnny czasami sprząta...

Janette karmi małą Lizzy...