Łuhu! Kurka, alez mi się podoba. To fs chyba przyćmi każde inne, wprowadzasz niesamowity klimat, swój świat i jeszcze przebojowa Carolyn! Jestem tylko ciekawa po kiego grzyba książę ją uratował? Jakiś spisek?

A ten ciemny, na końcu, to już w ogóle zagadka. ^ ^
Jestem pod wrażeniem, na prawdę. Będę czytać i śledzić Twe niesamowite dokonania.
Ach, jeszcze coś - twój warsztat pisarski jest niesamowity.