Już wysłałam i sorki, że tak późno, ale miałam drobne problemy z internetem <_<
P.S. Pytańko: Czy do was kiedyś dzwoniła śmierć? Mój gostek spał sobie jak gdyby nigdy nic, a tu nagle słyszę jakieś dzwony, patrzę, a koło skrzynki na listy - Kostucha

No i podeszła do drzwi po czym ... ZADZWONIŁA i poszła sobie... A facet jak żyje tak żyje... <_< No i na prawdomównośc znowu mam zdjęcia :lol: