Odp: Cass - jak było naprawdę
Obawiam się, że niektórzy z Was mogą być nieco zawiedzeni, jeśli powiem, że facet w żałobie nie musi MOIM ZDANIEM nosić się od stóp do głów na czarno, i to non stop? Nawet w żałobie ma chyba prawo zdjąć z siebie czarną marynarkę, zwłaszcza jak jest tak okropnie duszno, jak było opisywanego dnia. A siedział wtedy w domu i raczej nie przewidywał, że będzie gdzieś wychodzić. Nie znalazłam na necie czarnej wstążki do przypinania, niestety.
|